Witam wszystkich przedstawiam Wam moje zaległe produkty do testowania. Tym razem wzięłam udział w kampanii i zostałam Ambasadorką Le Petit Marseillais
To już kolejna akcja w której mogę uczestniczyć. A całość prezentowała się tak:
List z powitaniem w kampanii, przewodnik po świecie Le Petit Marseillais,
oraz do rozdania karty dla mojej przyjaciółki do rejestracji na stronie.
Pielęgnujący olejek do mycia z olejkiem arganowym i kwiatem pomarańczy
Poręczna butelka z zamknięciem typu „klik”. Konsystencja olejku bardzo gęsta i treściwa dzięki czemu jest bardzo wydajny. Pieni się bardzo dobrze i dosyć łatwo się spłukuje. Zapach olejku jest zniewalający. Skóra po umyciu jest lekka, świeża i pachnąca. Olejek sprawdza się jako produkt 2w1, nie wymaga dodatkowego użycia balsamu do ciała bo doskonale nawilża po kąpieli.
Odżywczy krem do rąk
Krem zamknięty jest w biało-żółtej tubce o pojemności 75 ml. Konsystencja kosmetyku jest także typowa. Biały, średnio gęsty krem. Dobrze się rozprowadza po dłoniach i dość sprawnie się wchłania. Pozostawia leciutką warstwę ochronną. Bardzo dobrze nawilża i odżywia dłonie. Skóra jest elastyczna i mięciutka.
Pochwalcie się dziewczyny, która jeszcze została ambasadorką Le Petit Marseillais?
Słodki, kremowy deser. Same wiśnie są kwaskowate jak dla mnie, ale w połączeniu z monte tworzą deser słodko-kwaśny.
Świetnie, że ciasteczka są oddzielone od monte, bo możemy jeść „razem lub osobno”. Same ciasteczka są zbyt twarde jak się połączą z monte nabierają miękkości.
.png)
